Witam Was i dziękuję za to, że zaglądacie do mnie. Dziękuję też za przemiłe komentarze. Przepraszam, że nie zawsze mam czas, aby do Was wpaść z rewizytą i zostawić słówko - poprawię się :-))). Wczoraj zmierzyłam się z techniką, której od dawna chciałam się nauczyć - decorative painting. Często podziwiałam te piękne róże, które malują dziewczyny. No i popełniłam lusterko... Oczywiście u Ewy na warsztatach :-).
Oto skutki :
Nie powiem, że to łatwa technika. Wymaga precyzji i skupienia, ale bardzo miło jest, kiedy się zaczyna dostrzegać, że z pod pędzla zaczynają wychodzić płatki róż, listki, łodyżki... No, to się pochwaliłam :-))). Pędzę więc do kuchni, obiadek szykować, a wieczorem będę ćwiczyć pociągnięcia pędzla, hihi. Życzę miłego niedzielnego popołudnia i pozdrawiam ciepło i serdecznie.
Piękne! Mam książkę z kursem jak takie róże malować. Nigdy nie próbowałam bo to wyższa szkoła. Tobie wyszły pięknie :)
OdpowiedzUsuńCudo, we wtorek musisz mi pokazać jak się robi takie cuda. Buziaczki
OdpowiedzUsuńJeśli byś miała ochotę zajrzeć do mojej książki napisz do mnie na email: joasiawisniewska@hotmail.com zeskanuje Ci :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie namalowałaś . Ja nigdy nie próbowałam malować...)))Dziękuje za odwiedziny i miłe słowa ...są lekiem na całe zło....)))) Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńJolu-jesteś najbardziej pozytywną moją kursantką:) Jak do Ciebie zaglądam to świat wydaje się lepszy! Lusterko wyszło pieknie!
OdpowiedzUsuńDziewczynki Kochane! Bardzo dziękuję za tak miłe i ciepłe słowa. Dzięki, że zaglądacie i że po prostu jesteście :-). Pozdrawiam gorąco i życzę Wam samego dobra i tylko życzliwych i kochających ludzi wokół. Buziaki!
OdpowiedzUsuń