sobota, 4 maja 2013

Nie takie to proste...


Witam Was ciepło w ten świąteczny wieczór, a właściwie to już noc mnie zastała....Zaplanowałam sobie, że zmierzę się w ten dłuuuugi weekend z filcowaną torbą. Wydawało mi się, że szast, prast i będzie zrobiona. 
A tu niespodzianka :-))). Prawie trzy dni z życiorysu, dopiero niedawno skończyłam. I po tym doświadczeniu mogę Wam powiedzieć, że wcale nie było łatwo. Oto efekt weekendowego "relaksu" :


Zdecydowanie szybciej uporałam się z filcowym naszyjnikiem dla mojej Koleżanki Agatki.




Serdecznie Was pozdrawiam i dziękuję za wszystkie wizyty i przemiłe wpisy. Dziękuję, że po prostu jesteście i zaglądacie tutaj :-). Życzę miłego wypoczynku i trochę słoneczka, bo pogoda nas nie rozpieszcza raczej :-))).