Udało mi się zdekupażować obrączki do serwetek na komunijny stół, dla Córci mojej Koleżanki, Halinki.
Zrobiłam też (na warsztatach u Ewci ) szafeczkę na klucze , z pięknym motywem manekina.
Motyw przeniesiony na drewno za pomocą preparatu do transferu.
A skrzyneczka ozdobiona farbami akrylowymi, techniką suchego pędzla..
Jest jeszcze trochę różności, ale to już następnym razem.
Pozdrawiam Was ciepło i serdecznie i życzę cudownego majowego weekendu.
Ten piękny cytat znalazłam gdzieś w necie ( przepraszam, nie pamiętam, gdzie ), więc dzielę się z Wami :
"Jakże często bywa tak,
że mówiąc czy myśląc o kimś źle, czujemy się sami
lepsi, bardziej szlachetni.
A przecież jest dokładnie odwrotnie - tym jesteśmy lepsi,
bardziej szlachetni, im lepiej potrafimy myśleć o innych,
ogrzać ich ciepłym słowem,
dodać im otuchy, odwagi, nadziei."
(Jacek Kuroń)
że mówiąc czy myśląc o kimś źle, czujemy się sami
lepsi, bardziej szlachetni.
A przecież jest dokładnie odwrotnie - tym jesteśmy lepsi,
bardziej szlachetni, im lepiej potrafimy myśleć o innych,
ogrzać ich ciepłym słowem,
dodać im otuchy, odwagi, nadziei."
(Jacek Kuroń)
Ach ja bym Ci tę szafeczkę na klucze skradła... piękności. Miłego dnia, A.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny. Obrączki do serwetek super. Ja mam zaczęte ale nie mogę się zebrać , żeby skończyć pa...pa....))))
OdpowiedzUsuńJolu serwetniki cudo. Dziewczyny widziałam je na żywo są boskie. A szafeczka jest bajeczna, wiesz, że uwielbiam motyw manekina.
OdpowiedzUsuń